Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Podcast odcinek 15: O refleksjach na Dzień bez Maila

Podcast odcinek 15: O refleksjach na Dzień bez Maila

Podcast odcinek 15: O refleksjach na Dzień bez Maila

 

 

Cześć!

Ja nazywam się Agnieszka Kulczyk, a to jest piętnasty odcinek podcastu Kurs na Rozwój.

W dzisiejszym odcinku chciałabym powiedzieć kilka słów na temat korzystania z maila. Nie wiem, czy wiesz. Dzisiaj, 24 października, jest właśnie Dzień bez Maila. I przy okazji tego naszła mnie taka refleksja. Czy ja potrafię albo potrafiłabym obyć się bez maila? Nie korzystać z niego. Przez cały dzień. Pomyślałam sobie, że nie. Tylko… No właśnie. Dlaczego nie? Kiedyś na moim mailu było mnóstwo newsletterów. Przychodziło mi mnóstwo maili z różnych newsletterów, do których się zapisałam. I tak na dobrą sprawę wcale z tych newsletterów nie korzystałam. Więc kiedyś, gdybym tak faktycznie przysiadła i zastanowiła się nad tym, czy się umiem obyć bez korzystania z tego maila przez cały dzień, czy nie. To odpowiedź by brzmiała, że tak. Umiem się obyć. A dzisiaj zastanowiłam się nad tym, co w ogóle przychodzi w tej chwili na moją skrzynkę mailową. I okazuje się, że zrobiłam porządki w dużej mierze w tej swojej skrzynce mailowej. W tej chwili sporo rzeczy, które przychodzą, to są takie, z których korzystam na bieżąco. A część jest taka, które odkładam, przeczytanie ich, czy skorzystanie z nich, na później. Ale w efekcie też z nich korzystam. I zastanowiłam się teraz nad tym, czy w takim układzie byłabym w stanie te rzeczy, z których korzystam na bieżąco odłożyć tak samo na bok i wrócić do nich na przykład następnego dnia. I jak tak się nad tym zastanowiłam, to doszłam do wniosku, że z jednej strony tak. Bo nic by się nie stało, gdybym któryś z tych maili. Które otwieram na co dzień. Otworzyła dzień później. A z drugiej strony pomyślałam sobie o ilości tych maili, które przychodzą codziennie na moją skrzynkę pocztową. I jest ich tak spokojnie z 50 albo i nawet trochę więcej. I z jednej strony to nie jest dużo. Bo są osoby, które mają po jednym dniu 400 maili albo i więcej. Ale są też osoby, które na przykład mają tych maili 10 albo jeszcze mniej w ciągu dnia. I z jednej strony te 50 maili to nie jest dużo. Z drugiej strony, jeżeli ja nie odbiorę dzisiaj 50 maili, to jutro nazbiera mi się ich 100. I tu jest właśnie to pytanie. Czy mam tyle czasu na to, żeby usiąść i przejrzeć 100 maili w ciągu dnia zamiast 50? Czy w tym momencie, gdybym musiała przejrzeć tych 100 maili w ciągu dnia to, czy tak naprawdę wszystkie, które przychodzą na moją skrzynkę.Te 50 dziennie. To czy one tak naprawdę wszystkie są mi potrzebne? I wiesz, co sobie pomyślałam? Że właściwie to nie. Gdybym miała mieć dziennie 100 maili do przeczytania, to tak na dobrą sprawę, jednak nie każdy z tych maili, które przychodzą mi na skrzynkę, są takimi, które tak naprawdę mocno musiałabym otworzyć. I po takiej analizie mojej skrzynki mailowej dochodzę do wniosku, że myślałam, że mam ją posprzątaną. Myślałam, że zostawiłam sobie tylko te maile, których naprawdę potrzebuję. A okazuje się, że gdybym musiała je wszystkie przejrzeć po dwóch dniach. Z dwóch dni łącznie, mam na myśli. To jednak są tam też takie, których niekoniecznie, do których musiałabym zaglądać. I do których pewnie przy 100 mailach, to już nie miałabym czasu i możliwe, że też chęci, żeby zaglądać i żeby je czytać.

I ta cała sytuacja. Ta cała moja refleksja. Pokazuje mi też, że wydawałoby mi się, że posprzątałam sobie tego maila i że nie zajmuje się niczym, co nie jest istotne. Ale jeżeli to skumuluję… Wystarczyły mi tylko dwa dni. To doszłam do wniosku, że tak na dobrą sprawę, to wcale tak do końca nie posprzątałam. I wcale, tak do końca, nie zajmuje się tylko tym, co tak naprawdę jest dla mnie istotne. A jeżeli nie zrobiłam tego na skrzynce mailowej… To ile jeszcze mam rzeczy w swoim życiu, których w ten sposób nie posprzątałam? Iloma rzeczami jeszcze w swoim życiu się zajmuję, które nie są dla mnie tak istotne, a które zajmują mi czas? A ten czas mogłabym przeznaczyć na coś, co jest dla mnie ważniejsze.

I z taką refleksją dzisiejszego dnia zostawiam Cię. Dziękuję ci bardzo za to, że wysłuchałaś tego dzisiejszego odcinka, czy też wysłuchałeś.

I ostatnio zapominałam, ale teraz przypomniało mi się, więc zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter. Zapraszam Cię też, do zapisania się na newsletter dla oczekujących na książkę Chcę WWWięcej“. Jeszcze chwila niecierpliwości. Ja już też przystępuję z nogi na nogę i nie mogę się doczekać, aż w końcu będę mogła ruszyć z przedsprzedażą. Ale już niedługo. Jeszcze chwila. Trzymaj kciuki, żeby ta chwila trwała jak najkrócej. Ja trzymam!

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za to, że wysłuchałeś, czy też wysłuchałaś tego dzisiejszego odcinka. I trzymaj się. Cześć.

 

Książkę „Chcę WWWięcej” kupisz tutaj!

Chcę WWWięcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *